Tam, gdzie urodził się Orfeusz…
9 czerwca 2011 gościem Bułgarskiego Instytutu Kultury była Albena Grabowska-Grzyb, autorka wydanej przez Świat Książki powieści „Tam gdzie urodził się Orfeusz, czyli Bułgaria jakiej nie znacie”. Zapachniało wakacjami… Wakacjami u Babci – ale nie takimi zwyczajnymi, tylko… wakacjami w mitycznych Rodopach… Tego wieczoru, podobnie jak podczas czytania książki, można było odbyć niezwykłą podróż do Bułgarii, tej mniej znanej niż kurorty nad Morzem Czarnym, jakże niezwykłej, ciekawej, wciąż za słabo nam znanej. Słuchając opowieści autorki – wychowanej w Polsce córki Bułgarki i Polaka – chciało się natychmiast pakować plecak i ruszać w bułgarskie Góry Rodopy.
Albena Grabowska-Grzyb, mówiąca biegle lokalnym dialektem, powracająca co rok do domu rodzinnego swojej mamy i babci, znająca na wskroś tamtejsze obyczaje, zwyczaje, i kulturę, zachęcana przez zauroczoną nią publiczność (wśród której znalazła się między innymi nauczycielka małej Albeny), opowiadała z pasją i o swoich wspomnieniach z dzieciństwa, i o historii regionu, o tym, jakie ludy zamieszkiwały tamte tereny. Jej książka jest bowiem niezwykle barwną opowieścią o otwartych ludziach, magicznych miejscach, obyczajach, kulturze, zabytkach, wierze, magii, przesądach. To tu, w Rodopach, według miejscowych wierzeń, urodził się mityczny Orfeusz – stąd frapujący tytuł książki, w której Autorka splata historię swego rodu Karadża z opowieściami o codzienności, tradycjach, a nawet kuchni Rodopów. „Rodopskie korzenie, a jednocześnie polskie pochodzenie pozwalają mi spojrzeć z sympatią, ale i dystansem na różnice kulturowe, językowe i mentalne” – pisze.
Publiczność odbyła więc niecodzienną podróż w krainę fig, rakii i aromatycznego wina. I zamarzyła o wyprawie w Rodopy…
