PREMIERA FILMU „KROKI W OGNIU”

DSC04081 — kopiaRaz do roku, w małej bułgarskiej wiosce Byłgari u stóp gór Strandża, odbywa się światowo uznane  „nestinarstwo” – obrzęd znany przede wszystkim ze zjawiskowego tańca w ogniu. Historię rytuału, a także jego dawnych i współczesnych wykonawców zawarł w swoim filmie dokumentalnym „Kroki w ogniu” młody przedstawiciel bułgarskiej szkoły filmowej – Andrei Hadżiwasilew. Polska premiera tej filmowej opowieści i spotkanie z samym reżyserem odbyło się 15 kwietnia 2016 w warszawskim Kinie Elektronik, dzięki Bułgarskiemu Instytutowi Kultury w ramach dni festiwalowych „Polsko, poznaj przyszłą sztukę bułgarską”.

„Kroki w ogniu” Andreja Hadżiwasilewa pokazują, że nestinarstwo (którego korzenie sięgają jeszcze czasów starożytnych) to coś więcej niż taniec w rozżarzonych węglach. Jest to bowiem dwudniowy rytuał wypełniony wieloma obrzędami, o których większość przyjezdnych nawet nie wie. Jest uwieńczeniem odbywających się 3 i 4 czerwca, według kalendarza juliańskiego, świąt św. Konstantyna i św. Eleny. Uroczystości rozpoczynają się już z samego rana od udekorowania ikon w Konaku (ratuszu) i zabrania ich do poświęcenia w świętym źródle, czemu towarzyszą tradycyjna muzyka i tańczenie horo. Następnie ikony zwraca się do konaku, gdzie spoczywają aż do momentu, gdy wieczorem tańczyć będą z nimi nestinarzy. W wiosce zaś odbywa się w tym czasie wspólne gotowanie kurbanu (zupy z jagnięciny). Przez opowieści i wzruszające wspomnienia mieszkańców Byłgari poznajemy również historie najwybitniejszych nestinarek – starszej i młodszej babci Złaty. Kobiet głęboko wierzących, które jeszcze na długo przed samymi obchodami wpadały w trans. Ich ciała robiły się lodowate, a skóra pożółkła. W wieczór św. Konstantyna i św. Eleny zabierały ze sobą ikony i bosymi stopami wchodziły do ogromnego w tamtych czasach ognia. W żarze tańczyły do samego zakończenia uroczystości. Po wszystkim wracały do normalnego stanu, a na ich stopach nie było żadnych śladów oparzeń. Współcześnie nestinarzy są już inni, większość nie wpada w trans, a jest to tylko i wyłącznie kwestia koncentracji, dostrojenia się do rytmu muzyki. Film pokazuje także jak na zachodzące w obrzędzie zmiany wpływa wyludnianie się regionów, czego skutkiem jest odsuwanie się i zapominanie przez młodych ludzi o rodzimych tradycjach. Dlatego też bułgarski reżyser pragnął dotrzeć „Krokami w ogniu” do młodego pokolenia, by przywrócić wiekowemu obyczajowi z gór Strandża należną pamięć i trwałość. Przyznał również że pokazanie filmu i opowiedzenie o nestinarstwie polskiej publiczności jest dla niego ogromnym zaszczytem.

Do współpracy nad filmem młody twórca zaprosił Melody Gilbert – reżyserkę amerykańskiego pochodzenia. Andrejowi Hadżiwasilewowi zależało bowiem na perspektywie kogoś z zewnątrz – kogoś nie związane z bułgarską kulturą, poznającego i doświadczającego obrzędu „nestinarstwa” po raz pierwszy. Wspólne kręcenie filmu trwało trzy lata, co biorąc pod uwagę fakt, że święto odbywa się jedynie raz w roku – jak przyznał reżyser – jest bardzo dobrym wynikiem. Ponadto dla obojga było to prawdziwe wyzwanie, ponieważ „Kroki w ogniu” są pierwszym bułgarskim filmem dokumentalnym, który nakręcony został w technologii 3D.

Spotkanie z reżyserem zakończyła zachęta, by każdy, kto będzie miał taką możliwość, wybrał się do wioski Byłgari – nie tylko dla uczestnictwa w obrzędzie nestinarstwa, lecz dla poznania mieszkańców tego magicznego regionu, wysłuchania ich wyjątkowych opowieści i poczucia głębokiej, czystej wiary.

Tekst: Pamela Kaczmarek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *