KONCERT BOŻONARODZENIOWY NA ZAMKU KRÓLEWSKIM W WARSZAWIE „JAZZ BEFORE JAZZ”

dsc04833Z okazji zbliżających się świąt bożonarodzeniowych Bułgarski Instytut Kultury we współpracy z Zamkiem Królewskim w Warszawie zorganizował koncert bułgarsko-francuskiego duetu jazzowego „Jazz Before Jazz”. W Sali Koncertowej Zamku Królewskiego 16 grudnia 2016 r. w rytmach nowoorleańskich wystąpili pianista Mario Stanchev oraz saksofonista Lionel Martin. Muzycy ci, przedstawiając swoje wspólne przedsięwzięcie, gościli również na tegorocznym festiwalu Piano Extravaganza w Sofii.

Koncert bożonarodzeniowy składał się z dwóch części. W pierwszej wystąpił solo na fortepianie Mario Stanchev, który uznawany jest za jednego z najwybitniejszych muzyków jazzowych w Bułgarii.

dsc04838W 1982 roku zamieszkał w Lyonie, gdzie założył Wydział Jazzu w tamtejszym Konserwatorium. W 1984 roku wydał swój pierwszy album „Un Certain Parfum”, który otrzymał najwyższe noty od krytyki. Występował na scenach czterech kontynentów, a jego styl oraz kompozycje są rozpoznawalne i pozostają na długo w pamięci słuchaczy. Na koncercie w Warszawie zaprezentował utwory Telemanna, D. Scarlattiego, F. Mompou’a, W. Lutosławskiego i Chopina.

dsc04850W drugiej części bułgarski artysta wystąpił w duecie z Lionelem Martinem – muzykiem klasycznym i saksofonistą jazzowym, który występuje na międzynarodowych festiwalach jazzowych, a także na rogach ulic wśród przechodniów. Razem realizują projekt „Jazz Before Jazz”, którego owocem jest album pod takim właśnie tytułem. Zawarte w nim kompozycje oparte są na motywach muzyki Louisa M. Gottshalka – amerykańskiego wirtuoza muzyki romantycznej pochodzącego z Nowego Orleanu. Artysta ten był pierwszym, który połączył rytmy Głębokiego Południa Stanów Zjednoczonych – muzykę niewolników, muzykę kreolską i karaibską z muzyką europejską.

Mario Stanchev i  Lionel Martin w bożonarodzeniowej atmosferze dali popis nie tylko swojego zjawiskowego talentu, lecz odegrali przed publicznością prawdziwe przedstawienie, za co nagrodzeni zostali gorącymi brawami i niekończącymi się prośbami o bis.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *